Na razie laba, chwilka wytchnienia, chwilka relaksu... Za chwilę znów nauka, dwa egzaminy i miejmy nadzieję obejdzie się bez poprawek. Oby kolejna sesja była do przodu :) Chodź przyznam, że czekanie na wyniki również jest stresujące, ciągłe odświeżanie- zdałam czy nie zdałam? Chodź odpukać w niemalowane ale jestem dobrej myśli :)
Dziś na obiad pizza!
Co potrzebowałam?
1,5 szklanki mąki pszennej
1,5 łyżeczki suchych drożdży
sól
0,5 szklanki wody
1 łyżka oliwy z oliwek
0,5 łyżeczki cukru
oregano
papryka ostra mielona (3/4 łyżeczki)
sos
2 łyżki przecieru pomidorowego
1 łyżka wody
Sól morska- MŁYNEK
Pieprz czarny- MŁYNEK
0,5 łyżeczki cukru
1 łyżeczka oregano
dodatki (dużo dodatków i 3 smaki)
cebula
pieczarki
fasolka szaragowa
czosnek
cebulka szalotka
szpinak
brokuł
szynka
ser zółty
uszy bzowe
salami
Ciasto: Drożdże dobrze wymieszać w 0,5 szklanki letniej wody z cukrem. Mąkę wymieszać z solą, papryką mieloną i oregano. W mące wsypanej do miski zrobić na środku wgłębienie dodać wodę z drożdżami i oliwę z oliwek. Wyrabiać ciasto mocno i energicznie podsypując delikatnie mąką (ciasto musi odchodzić od miski i od dłoni). Przykryć ciasto w misce ściereczką na około 30-40 min i zostawić w ciepłym miejscu aby podwoiło swoją wielkość. Kwadratową formę oprószyć mąką i rozwałkować na niej ciasto.
Przyszykować składniki. Zrobić sos z przecieru pomidorowego, łyżki wody, soli, pieprzu, cukru, oregano.
Ciasto na blaszce posmarować sosem. Podzielić na trzy części i poukładać na każdą część różne składniki- tutaj też wg uznania. Całość posypać serem.
Piec około 25 min w 180 stopniach.
Ciekawostką były dla nas USZY BZOWE na pizzy. Mimo tego iż jest to grzyb, smaku grzyba nie czuć, jedyne co to konsystencja, lekko chrupiący, można powiedzieć bez smaku (tak jak grzybek mun).
pyszne:) dzisiaj też robiłam pizzę:)
OdpowiedzUsuńPaprykowy spód, ale numer ;) Super pomysł ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńuchy bzowe? haha, ale nazwa:D
OdpowiedzUsuńA pizza wygląda rewelacyjnie;)
Życze powodzenia na egzaminach, trzymam kciuki! :)
Piękna pizza i przy okazji dowiedziałam się co to jest - uch bzowe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
myszkagotuje.blogspot.com
Pizze zawsze w kazdej ilosci:)
OdpowiedzUsuńmniam, mniam, my wczoraj mieliśmy niestety tylko namiastkę pizzy w postaci zapiekaneczek z pomidorkami i mozzarella :-)
OdpowiedzUsuń