Pierwszy raz robiłam krakersy... spróbowałam zrobić je na dwa sposoby i sriracha wyszły lepsze, bardziej chrupiące i cieńsze. Czosnkowe były jak takie lekko chrupkie pieczywko z masełkiem, albo serkiem kanapkowym na śniadanko w sam raz :)
Co potrzebowałam?
Na krakersy sriracha:
1 szklanka mąka pszenna,
1 płaska łyżka mąka żytnia,
1 łyżka sriracha,
1 sztuka jajko,
1 mała cebula- drobno posiekana,
2 łyżki posiekanej pietruszka zielona,
Sól,
1,5 łyżki masło,
1,5 łyżki woda
Na czosnkowe:
1 szklanka mąka pszenna,
1 sztuka jajko,
1 łyżka miękkiego masło,
1 łyżka woda,
3 ząbki czosnek,
0,5 łyżeczki czosnek granulowany,
Sól morska- MŁYNEK,
1 łyżeczka syrop klonowy,
Pieprz czarny- MŁYNEK
Ze wszystkich składników wyrobiłam ciasto.
Rozwałkowałam, wyłożyłam na blaszce, nożem nacięłam kształt krakersów, posypałam solą i zrobiłam dziurki widelcem.
Piec w 200 stopniach przez 10-15 min.
świetny pomysł lubię takie "chrupacze"
OdpowiedzUsuńjej.. krakersy to moja miłość! Ale one wyglądają! Mmmm.. Cudo:)
OdpowiedzUsuńJeszcze krakersów nie robiłam, Twoje wyglądają idealnie, muszę koniecznie spróbować:-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie piekłam krakersów, a przecież tak lubię czasem pochrupać coś słonego... Świetne Ci wyszły, z pewnością wypróbuję przepis :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, do dzisiaj nie wiedziałam, że coś takiego jak sriracha w ogóle istnieje... ;)
Chętnie je wypróbuję, bo wyglądają apetycznie! :D
OdpowiedzUsuń