Krewetki! Już kiedyś pisałam, że owoce morza to nasz przysmak.
Pierwszy raz jadłam krewetki w Irlandii, miałam może około 15 lat. Poszłam z rodzicami do sklepu, wypatrzyli na regale krewetki w zalewie- "SPRÓBUJEMY?". No i zrobiliśmy sobie kolację z krewetkami, jakoś patrząc na nie nie miałam ochoty ich zjadać, przemogłam się i nie powiem, że była to miłość od pierwszego wejrzenia. Z czasem, kiedy poznawałam nowe zastosowania krewetek w kuchni zaczęłam zjadać wszystkie inne cudowności morza... Znalazłam partnera, który podziela moje zdanie i zjada je razem ze mną, z równie wielką przyjemnością :)
Co potrzebowaliśmy?
12 krewetek,
1/3 opakowania ciasta francuskiego,
1 łyżka natki pietruszki drobno posiekanej,
czosnek granulowany,
Sól morska- MŁYNEK,
Pieprz czarny- MŁYNEK,
0,5 łyżeczki oliwy z oliwek.
Krewetki wymieszać z pietruszką, czosnkiem granulowanym, solą, pieprzem i oliwą. Odstawić na 20 min. Każdą krewetkę zawinąć w kawałek ciasta francuskiego. Piec w 180 stopniach przez 15 min.
A do tego zrobiliśmy zwykłą, prostą surówkę z kapusty- pysznie się komponowało!
też takie robię:) bardzo smaczne są:)
OdpowiedzUsuńTakie muszę zrobić.
OdpowiedzUsuń