piątek, 31 maja 2013

Bułki z semoliną i słonecznikiem


Śniadanie... ponoć najważniejszy posiłek. My śniadania jemy bardzo rzadko, wiem to bardzo niedobrze.
Jak byłam mała to do 9 roku życia na śniadanie jadłam kaszkę manną, a żeby było śmieszniej- piłam ją z butelki ze smoczkiem :) Wyobraźcie sobie dziewczynkę idącą do komunii, a tuż przed nią kładącą się w albie na łóżku i ciągnącą smoczka haha
Z butelki oduczył mnie pić tato. Mama wyjechała do pracy, a tato musiał wstawać rano żeby mi kaszkę przed szkołą zrobić. Raz zrobił za rzadką, raz za gęstą, później ją spalił. W końcu tego nie wytrzymałam i mówię: "tato zrób mi kanapki!".

Dziś był ten dzień w którym jedliśmy późne śniadanko, zrobiłam bułeczki- przecież musiałam wypróbować SEMOLINĘ którą kupiliśmy w Irlandii :)

1/3 szklanki zimnego mleka,
1/2 szklanki gorącej wody,
1 łyżeczka drożdży suchych,
0,5 łyżeczki cukru,
sól,
pieprz biały,
koperek suszony,
1,5 szklanki mąki pszennej,
0,5 szklanki semoliny,
1 łyżka słoneczniku łuskanego,
1 łyżeczka siemienia lnianego.


W misce mieszamy mleko, wodę, drożdże, cukier i łyżkę mąki.
Miskę przykrywamy szmatką i zostawiamy w temperaturze pokojowej na 30 min.
Następnie dodajemy resztę mąki, semolinę. Ugniatamy ciasto (powinno lekko przylepiać się do miski). Przykrywamy ścierką i zostawiamy na 1 godzinę.
Następnie dodajemy słonecznik, siemienie, sól, pieprz biały, koperek i ugniatamy ponownie jak za bardzo się lepi do rąk to podsypujemy mąką. Dzielimy na bułeczki i układamy na blaszce. Robimy nożem lekkie przedziałki na środku każdej. Przykrywamy ścierką i zostawiamy na kolejną godzinę.
Pieczemy w 200 stopniach przez około 20 min.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny :)

Przepraszam za weryfikację obrazkową jednak zaatakowali mnie spamerzy i muszę z nimi walczyć!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...