Co potrzebowałam?
1 kubek mąki żytniej
1 kubek mąki pszennej
0,5 kubka ciepłej wody
1 łyżeczka soli morskiej
10 g drożdży (lub 1 łyżeczka suchych)
1/4 łyżeczki cukru
1 łyżka oliwy z oliwek
Z podanych składników wychodzi 6 lub 7 małych bułeczek.
Wodę wymieszać z cukrem i drożdżami. Odstawić pod przykryciem na około 15 minut aby drożdże "ruszyły".
Następnie dodać resztę składników (wszystkie powinny być w temperaturze pokojowej), dobrze ugnieść, ciasto powinno być dość zbite i z łatwością odchodzić od ręki, jeśli tak nie jest dosypać mąki pszennej. Odstawić na półtora godziny w ciepłe miejsce, przykryte ściereczką.
Po tym czasie ugnieść ciasto i uformować bułezki, położyć na papierze do pieczenia położonym na blaszce, przykryć ścierką i zostawić na 30 min do lekkiego podrośnięcia.
Wodę wymieszać z cukrem i drożdżami. Odstawić pod przykryciem na około 15 minut aby drożdże "ruszyły".
Następnie dodać resztę składników (wszystkie powinny być w temperaturze pokojowej), dobrze ugnieść, ciasto powinno być dość zbite i z łatwością odchodzić od ręki, jeśli tak nie jest dosypać mąki pszennej. Odstawić na półtora godziny w ciepłe miejsce, przykryte ściereczką.
Po tym czasie ugnieść ciasto i uformować bułezki, położyć na papierze do pieczenia położonym na blaszce, przykryć ścierką i zostawić na 30 min do lekkiego podrośnięcia.
Piec w 200 stopniach przez 15 min (skórka powinna być ładna brązowa).
Prześlij mi kilka,proszę ,ja nie mam ostatnio cierpliwości do długiego siedzenia w kuchni.
OdpowiedzUsuńPrześliczne bułeczki!
OdpowiedzUsuń