Ciężko wrócić do przyzwyczajeń z wcześniejszego życia, kiedy to pisało się około 25 postów miesięcznie, gotowało codziennie, myślało nad nowymi przepisami, unowocześniało stare, przeglądało inne blogi i oglądało wszystkie programy kulinarne. Miło jest zajrzeć na bloga po bardzo długiej przerwie i stwierdzić, że jednak dalej ktoś tutaj zagląda. Blog nadal istnieje, posty będą dalej dodawane lecz nie z takim rozpędem jak kiedyś, pisane będą już z innego kraju, gotowane i wymyślane przez jedną osobę, którą jestem właśnie ja, Kinga. Zdjęcia nadal są moją pasją i będę się starała robić jak najpiękniejsze. Może w końcu chęci powrócą.
Pozdrawiam z deszczowej lecz pięknie zielonej Irlandii.
Zapiekane naleśniki gryczane faszerowane kaszą gryczaną z grzybami:
Naleśniki:
2 woreczki kaszy gryczanej.
3 łyżki mąki pszennej,
0,5 kubka mleka,
1/4 kubka wody gazowanej,
1 łyżka oliwy z oliwek,
sól,
Nadzienie:
200g grzybów leśnych, mogą być suszone (np. borowiki czy prawdziwki),
2 średnie marchewki,
1 średnia cebula,
1 kubek bulionu warzywnego (jeśli nie mamy czasu na domowy może być w kostce),
1 łyżka drobno posiekanej natki pietruszki,
4 łyżki startego sera mozzarella,
sól i pieprz do smaku
W moździerzu lub robocie kuchennym (blenderze, termomikskie) rozdrobnić kaszę gryczaną na mąkę (nie robić tego bardzo dokładnie, środki kaszy są bardzo twarde i ciężko je dokładnie rozdrobnić, a ich użyjemy do farszu).
Do miski nalać wody, mleka, dodać mąkę pszenną, trochę soli i oliwę, dobrze wymieszać. Następnie dodawać rozdrobnioną kaszę gryczaną przesianą przez drobne sitko. Dobrze wymieszać.
Do miski nalać wody, mleka, dodać mąkę pszenną, trochę soli i oliwę, dobrze wymieszać. Następnie dodawać rozdrobnioną kaszę gryczaną przesianą przez drobne sitko. Dobrze wymieszać.
Na patelni do naleśników bardzo lekko natłuszczonej usmażyć naleśniki (wyjdzie ich tak około 5-6).
Nasze grzyby były mrożone (obgotowane, przestudzone, wsadzone do woreczka i do zamrażarki), ale można użyć świeżych, najpierw je lekko obgotowując. Pokroić je na mniejsze kawałki.
Marchewki obrać i zetrzeć na tarce na grubych oczkach.
W garnuszku na oliwie z oliwek lekko podsmażyć grzyby z cebulą, następnie zalać bulionem, dodać startą marchewkę, doprawić solą, pieprzem i natką pietruszki, gotować na średnim ogniu przez około 5 min. Po tym czasie dodać resztę kaszy, która została z naleśników. Gotować do momentu aż kasza będzie miękka a farsz gęsty.
Marchewki obrać i zetrzeć na tarce na grubych oczkach.
W garnuszku na oliwie z oliwek lekko podsmażyć grzyby z cebulą, następnie zalać bulionem, dodać startą marchewkę, doprawić solą, pieprzem i natką pietruszki, gotować na średnim ogniu przez około 5 min. Po tym czasie dodać resztę kaszy, która została z naleśników. Gotować do momentu aż kasza będzie miękka a farsz gęsty.
Nałożyć farsz na naleśniki, zawinąć i włożyć do naczynka żaroodpornego. Z wierzchu posypać serem.
Zapiekać w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 15-20 minut.
bardzo ciekawe nadzienie :)
OdpowiedzUsuńDanie wygląda cudnie, a to nadzienie z dodatkiem grzybów musiało być przepyszne :) Uwielbiam takie zapiekane dania, a zapieczoną kaszę gryczaną szczególnie.
OdpowiedzUsuńSuper przepis:-), chyba będę musiała wypróbować, bo uwielbiam naleśniki na wytrawnie:-)
OdpowiedzUsuńNadzienie bardzo pysznie się zapowiada, a do ciasta użyłabym mąki gryczanej gotowej, bo niestety mieleniem kasz w termomiksie zapiekłam uszczelki. Apetycznie pokazane , nie mogę spokojnie oglądać tych zdjęć, ściska mnie głód.
OdpowiedzUsuńDobrze że wróciłaś do blogowania. Wszystko po woli wróci na normalne tory. Naleśniki maja piękne wnętrze. :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że wróciłaś :) A naleśniki, super pomysł!
OdpowiedzUsuńNaleśniki gryczane, pycha! Fajnie, że jesteś i trzymam kciuki by częściej :) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWyglądają naprawdę smakowicie:)
OdpowiedzUsuńmożna najeśc się do syta :)
OdpowiedzUsuńTaka zapiekanka z rydzami! Pychotka!
OdpowiedzUsuń